Istnienie Boga || Bliskość Boga || Objawienie Boże || Odpowiedź na Boże Objawienie || Religie niechrześcijańskie || Jedyny Bóg || Trójca Święta || Stworzenie || Natura człowieka || Raj || Grzech pierworodny || Cierpienie i zło w świecie || Jezus Chrystus || Maryja || Kościół || Duch Święty || Łaska Boża || Sakramenty || Chrzest || Bierzmowanie || Eucharystia || Sakrament pojednania || Przygotowanie się do spowiedzi || Sakrament namaszczenia chorych || Kapłaństwo || Małżeństwo || Śmierć || Sąd szczegółowy i ostateczny || Czyściec || Niebo || Piekło || Miłosierdzie Boże || Paruzja || Zmartwychwstanie || Życie w przyszłym świecie || Sumienie || Przykazanie miłości || Grzech || Przykazania Boże || Modlitwa || Doskonalenie kontaktów osobowych

A B C D E F G H I J K L Ł M N O P Q R S Ś T U V W Z ź Ż

STRONA GŁÓWNA

STRESZCZENIA || OGÓLNY SPIS TREŚCI


Ks. Michał Kaszowski

TEOLOGIA W PYTANIACH I ODPOWIEDZIACH


Dziewiąte przykazanie Boże


„Nie będziesz pożądał żony bliźniego twego” (Wj 20,17). „Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa” (Mt 5, 28).


Zagadnienia poruszane na stronie ujęte w formie pytań:


DZIEWIĄTE PRZYKAZANIE DEKALOGU

Wprowadzenie

Dziewiąte przykazanie nakazuje troskę o pełną miłość, która ma ogarniać całego człowieka, przede wszystkim zaś – jego serce. Tylko taka bowiem głęboka wewnętrzna szczera i czysta miłość owocuje w dobrych czynach zewnętrznych.

Pożądliwość, która pojawiła się po grzechu pierworodnym, zagraża miłości, gdyż skłania do egoistycznych czynów, dlatego też należy się jej przeciwstawiać. Dziewiąte przykazanie Boże zakazuje też rozbudzania pożądań. Zamiast tego należy wzbudzać w sobie szlachetne pragnienia, kształtować w sobie miłość czystą, która ma się ujawniać w czystym myśleniu, spojrzeniu, w czystych pragnieniach, uczuciach i czynach zewnętrznych.

Osiągnięcie pełnej i czystej miłości jest możliwe, jeśli wykorzystamy wszystkie środki, których udziela nam Bóg bezpośrednio lub przez ludzi.

Rozważmy dokładniej zasygnalizowane we wstępie zagadnienia.

 

A. Potrzeba miłości doskonałej, ogarniającej całego człowieka

Miłość ma swoją siedzibę w sercu człowieka, ale dąży również do uzewnętrznienia się przez dobre czyny. Dziewiąte przykazanie stoi na straży prawdziwej miłości, która przejawia się prawości i czystości serca. Rozważmy różne dziedziny życia ludzkiego, które powinna ogarnąć miłość. Tymi sferami wewnętrznymi jest wola, umysł i uczucia, zewnętrznymi natomiast – słowa, czyny i gesty.

1. Miłość Boża w człowieku

"A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany." (Rz 5,5)  Miłość jest największym darem udzielanym nam przez Boga. Przewyższa on wszystkie charyzmaty (por. 1 Kor 12, 31). Od przyjęcia i rozwinięcia tego daru zależy nasze wieczne zbawienie. Dzięki miłości człowiek staje się najpełniejszym obrazem i podobieństwem Boga, którego naturą jest miłość (por. 1 J 4,8). Przyjęty dar Bożej miłości ogarnia i doskonali całego człowieka, wszystkie jego władze i uzdolnienia.

2. Miłość kierująca wolą

Miłość ujawnia się przede wszystkim w świadomych i dobrowolnych wyborach dokonywanych przez człowieka. Pod wpływem miłości do Boga człowiek szczerze chce wypełniać wszystkie Boże przykazania, Jego polecenia, wolę i pragnienia.

Kto kocha człowieka, ten chce mu służyć, pomagać mu, uszczęśliwiać go, obdarowywać i rozwijać go. Bóg Swoją łaską pobudza człowieka do miłowania nawet nieprzyjaciół, do służenia im także wtedy, gdy przykre wspomnienia lub rodząca się niechęć usiłuje w tym przeszkodzić.

W kim nie ma miłości, w tym każda decyzja zmierza do zadowolenia wyłącznie siebie, kosztem innych ludzi i za cenę odrzucenia Boga i Jego przykazań.

Miłość, podobnie jak jej przeciwieństwo: egoizm i nienawiść, to przede wszystkim sposób podejmowania świadomych i dobrowolnych decyzji.

3. Umysł na usługach miłości

Rozum stoi na usługach człowieka, który pra bowiem istota miłości jest zawsze taka sama – chęć służenia, pomagania, rozwijania, uszczęśliwiania – to jednak uczucie towarzyszące tym pragnieniom może być inne, np. w odniesieniu do współmałżonka, przyjaciela, dziecka, żebraka, chorej osoby, przyjaciela, narzeczonego lub osoby nieżyczliwej.

Bez względu jednak na rodzaj uczucia miłość istnieje tam, gdzie ktoś stara się pomagać i służyć. Kiedy ta służba łączy się z walką z uczuciem antypatii do kogoś, wtedy posiada wyjątkową wartość w oczach Bożych, gdyż jest znakiem dojrzałej i stałej miłości, która nie pozwala się zniszczyć przez narzucające się uczucia niechęci.

Istnienie uczucia przyjaźni, życzliwości, przychylności ułatwia służenie drugiemu człowiekowi. Sprawia też, że służba ta odbierana jest przez drugą osobę jako pełna „ciepła” i spontaniczności.

Chociaż uczucie jest ważne, to jednak nie powinno się go utożsamiać z istotą miłości, co często się czyni. Można bowiem prawdziwie kochać kogoś nawet przy towarzyszącym stale uczuciu niechęci, jeśli się prawdziwie pomaga, choćby tylko modlitwą.

5. Słowa, czyny i gesty ujawniające miłość

Miłość jest zakorzeniona w ludzkim sercu. Jeśli istnieje, usiłuje się ujawnić w formie słów, czynów i gestów miłości. Dzięki tym słowom i czynom drugi człowiek – który nie posiada bezpośredniego wglądu w nasze serce – może zdobyć przekonanie, że jest prawdziwie kochany. Miłość odczytuje się po jej zewnętrznych przejawach, znakach.

Zewnętrzne przejawy miłości – które nazywa się dobrymi czynami – nie tylko wyrażają ją, lecz ponadto przyczyniają się do jej umocnienia i wzrostu.

6. Talenty i charyzmaty na usługach miłości

Miłość usiłuje służyć wszystkimi uzdolnieniami, talentami i charyzmatami, jakie posiada człowiek. Aby można było jak najlepiej wszystkim służyć, miłość pobudza do rozwijania posiadanych talentów.

Różne posiadane talenty, którymi miłość służy innym, stanowią drugi – obok uczucia – element różnicujący ją. I tak będąca zawsze służbą miłość inaczej przejawi się u zdolnego chirurga, inaczej u spowiednika posiadającego wyjątkowy charyzmat kierownictwa duchowego, inaczej jeszcze u matki dobrze wychowującej swoje dzieci.

7. Sfera seksualna podporządkowana miłości

Sfera seksualna, powiązana z możliwością przekazywania życia, stanowi wyjątkowe uzdolnienie człowieka, którym może się posługiwać miłość.

W małżeństwie również bliskość fizyczna może stanowić wyraz miłości: miłości do Boga-Stwórcy, z którym pragnie się współdziałać; miłości do dziecka, któremu chce się dać istnienie, oraz miłości do współmałżonka, któremu pragnie się okazać uczucie.

Podsumowanie

Tak więc autentyczna miłość ogarnia całego człowieka: zarówno jego wnętrze: wolę, umysł, uczucia, jak i jego zewnętrzne działania, sposób bycia, słowa, gesty, mimikę, a także sferę seksualną.


B. Pożądanie zagrożeniem dla bezinteresownej miłości

Miłość, która powinna ogarnąć serce człowieka i przejawiać się w jego czynach, doznaje różnych zagrożeń po grzechu nacisku, jakiego doświadcza człowiek: „Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać – nie. Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę. Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który we mnie mieszka. A zatem stwierdzam w sobie to prawo, że gdy chcę czynić dobro, narzuca mi się zło. Albowiem wewnętrzny człowiek [we mnie] ma upodobanie zgodne z Prawem Bożym. W członkach zaś moich spostrzegam prawo inne, które toczy walkę z prawem mojego umysłu i podbija mnie w niewolę pod prawo grzechu mieszkającego w moich członkach. Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała, [co wiedzie ku] tej śmierci? Dzięki niech będą Bogu przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego! Tak więc umysłem służę Prawu Bożemu, ciałem zaś – prawu grzechu.” (Rz 7,18-25)

Wewnętrzne napięcia, walki, rozdarcia i sprzeczności pragnień rodzą się z faktu istnienia we wnętrzu człowieka podwójnych impulsów: jednych, które skłaniają do czynienia dobra, i innych, które pobudzają do działań egoistycznych.

b) Dobre pragnienia w sercu ludzkim

Dobrym impulsem jest przede wszystkim sumienie, które nakazuje czynić rozpoznane dobro i unikać zła. Duch Święty – przez Swoje natchnienia – umacnia głos sumienia i poucza człowieka, jakie konkretne dobro może w danej chwili zrealizować, np. w danym dniu odwiedzić jakąś chorą osobę, porozmawiać życzliwie z niewierzącym człowiekiem itp.

Szlachetne wewnętrzne pragnienia umacniają się w człowieku, który rozważa słowo Boże, szuka dobrych rad u roztropnych ludzi, przebywa w dobrym środowisku, czyta wartościowe książki itp.

c) Pożądliwość po grzechu pierworodnym

Po grzechu pierwszych rodziców w sercu ludzkim pojawiła się pożądliwość, czyli skłonność do egoizmu. Pobudza ona do egoistycznego traktowania drugiej osoby, do wykorzystywania jej na różne sposoby, między innymi w sferze seksualnej. Egoistyczne pożądliwości stanowią zagrożenie dla miłości, która „nie szuka swego” (por. 1 Kor 13,5).

– Pożądliwość ciała, oczu i pycha życia

O istnieniu pożądliwości w człowieku poucza Pismo Święte. Św. Jan mówi o pożądliwości ciała, oczu i o pysze życia (por. 1 J 2,16; KKK 2514). Każdy z tzw. siedmiu grzechów głównych – pycha, chciwość, zazdrość, gniew, lenistwo, brak umiaru w jedzeniu i piciu, lenistwo i pogoń za rozrywkami – rodzi się z jednej z tych pożądliwości, o której mówi św. Jan.

– Bunt "ciała" wobec "ducha"

Św. Paweł poucza, że istnienie pożądliwości w człowieku ujawnia się w buncie "ciała" wobec "ducha" (por. Ga 5, 16. 17. 24; Ef 2, 3; por. KKK 2515).

„Ciałem” w tym wypadku nie jest element materialny tworzący człowieka, podobnie jak i „duch” nie oznacza tu drugiego, niematerialnego elementu konstytuującego ludzką naturę. “Ciało” to wady, nałogi, pożądliwości, czyli stałe złe skłonności, będące rezultatem opierania się zbawczemu działaniu Ducha Świętego; “duch” zaś to cnoty, stałe dobre usposobienie, będące wynikiem uległości zbawczemu działaniu Ducha Świętego.

Tak właśnie ujmuje ten problem papież Jan Paweł II, stwierdzając: “Nie chodzi Apostołowi o upośledzanie i potępienie ciała jako współkonstytuującego wraz z duchową duszą naturę człow face="Times New Roman"> d) Dobrowolne opowiadanie się po stronie dobra lub zła

Tak więc po grzechu pierworodnym istnieje w sercu człowieka podwójny nacisk na jego wolną wolę: poznane dobro domaga się zrealizowania go przez czyny, ale też egoistyczne pożądania pobudzają ją do egocentrycznych decyzji.

Człowiek podlega dwom rodzajom przeciwstawnych „nacisków”, jakby głosów wewnętrznych, które pobudzają go do dokonania jakiegoś wolnego wyboru.

Przez swoją świadomą i dobrowolną decyzję każdy opowiada się albo po stronie dobra, albo po stronie zła. Człowiek musi się ciągle opierać presji egoizmu, aby jego miłość nie została osłabiona lub nawet całkowicie zniszczona.

Słabość wolnej woli ludzkiej polega na tym, że łatwiej jej iść za egoistycznymi pożądaniami niż za przykazaniami Bożymi i głosem sumienia, skłaniającym do dobra. To wyraża św. Paweł słowami: „łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać – nie.” (Rz 7,18)

2. Pobudzanie do grzesznych czynów przez pożądliwość

W sercu ludzkim powstają najpierw różne przeciwstawne – dobre lub złe – pragnienia, które uprzedzają wolną decyzję; potem dopiero zapadają wewnętrzne świadomie i dobrowolnie powzięte postanowienia, plany, za którymi idą działania czysto wewnętrzne lub zewnętrzne. Przeanalizujmy dokładniej zasygnalizowane treści.

a) Dobre działanie wewnętrzne i zewnętrzne

Idąc za głosem sumienia, za Bożymi przykazaniami, za natchnieniami Ducha Świętego, człowiek może zacząć dobrowolnie i świadomie czynić dobro. To dobro może przyjąć postać działania czysto wewnętrznego albo też – zewnętrznego.

I tak np. ktoś w swoim sercu świadomie i dobrowolnie rozbudza wdzięczność i życzliwość, przypominając sobie doznane od kogoś dobro; okazuje bliźniemu swoją miłość przez modlitwę, którą słyszy tylko Pan; składa Bogu w ofierze swoje różne przykrości dla zbawienia ludzi, którym – ze względu na ich złe postępowanie – grozi wieczne piekło.

Wykonywane świadomie i dobrowolnie dobro może też przyjąć formę czynów zewnętrznych, np. ktoś ujawnia swoją miłość przez odwiedzenie chorego, załatwienie mu pomocy lekarskiej, przez udzielenie wsparcia materialnego ubogiemu, przez głoszenie Ewangelii pomagającej osiągnąć wieczne zbawienie.

b) Złe wewnętrzne lub zewnętrzne działanie

Kiedy w człowieku nie ma miłości do Boga i do bliźniego, wtedy jego wola ulega świadomie i dobrowolnie egoistycznym pożądliwościom. Ta uległość może się ujawniać zarówno w czynach czysto wewnętrznych jak i zewnętrznych.

I tak na przykład – ulegając dobrowolnie pożądliwości – ktoś podtrzymuje z upodobaniem nieczyste myśli i pragnienia, obmyśla, jak zdobyć kasety z filmami pornograficznymi lub nawet planuje cudzołóstwo.

Te wewnętrzne dobrowolne postanowienia i plany człowiek może też zrealizować przez działania zewnętrzne, kiedy np. rzeczywiście kupuje i ogląda kasety lub czasopisma pornograficzne albo dopuszcza się realnego cudzołóstwa.

Oto inne jeszcze przykłady działań wewnętrznych i zewnętrznych. Pod wpływem złości człowiek świadomie i dobrowolnie bluźni w swoim sercu Bogu, a potem czyni to głośno, przed ludźmi. Ktoś inny jaki wyznacza decyzja podjęta dobrowolnie i świadomie we wnętrzu ludzkim.

d) Możliwy jest grzech czysto wewnętrzny

Tak więc – ponieważ nawet czysto wewnętrzne działania człowieka, oczywiście tylko świadome i dobrowolne, podlegają ocenie moralnej – istnieje możliwość popełnienia grzechu, który nigdy nie ujawni się zewnętrznie.

Przed takimi grzechami przestrzega dziewiąte przykazanie Boże: “Nie będziesz pożądał żony bliźniego twego” (Wj 20,17). Przykazanie to piętnuje jako grzeszne samo czysto wewnętrzne, świadome i dobrowolne pożądanie czyjejś żony, bez dopuszczenia się jakiegokolwiek czynu zewnętrznego.

Podobnie o grzechu wewnętrznym – powstającym w sercu człowieka wskutek pożądliwego patrzenia – mówi Jezus Chrystus, stwierdzając: “Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa” (Mt 5, 28).

e) Sama pożądliwość nie jest jeszcze grzechem

Wewnętrzne grzeszne działanie różni się od pożądliwości dziedziczonej wskutek grzechu pierworodnego. Pożądliwość nie jest grzechem. Jest ona jedną z różnych form pokus, jakich doznaje człowiek. Pokusa zaś lub skłonność do zła – według teologii katolickiej – nie jest jeszcze grzechem. Pożądliwość pobudza „człowieka do popełniania grzechów” (Sobór Trydencki: DS 1515; KKK 2515). Grzechem jest świadomy i dobrowolny zły wybór człowieka.

Pożądanie wpływa na rozum, uczucia i wolę ludzką, aby pobudzić do popełnienia grzechu. I tak np. pod wpływem pożądliwości człowiek może obmyślać różne środki, prowadzące do zaspokojenia egoistycznych pragnień. Pożądanie może też stłumić różne szlachetne uczucia, takie jak życzliwość, przychylność, wdzięczność itp., aby zastąpić je silną żądzą zmysłową.

Najsilniejszy jednak nacisk wywołuje pożądanie na ludzką wolę, aby je zaspokoiła przez jakieś egoistyczne, a tym samym grzeszne działanie. Nie ma jednak grzechu, dopóki nie zapadnie we sercu ludzkim jakaś dobrowolna i świadoma zła decyzja. Grzech bowiem polega na świadomym i dobrowolnym wyborze zła, na świadomej rezygnacji z poznanego przez sumienie dobra. Jest on zawsze wewnętrzną decyzją człowieka. Pożądliwość do takiego wyboru skłania, lecz nim jeszcze nie jest, dlatego nie można jej uważać za grzech. Złe zewnętrzne czyny – popełniane świadomie i dobrowolnie – ujawniają grzech, który zawsze ma swoją siedzibę w sercu człowieka, ściślej – w jego złej woli.

Tak więc nie jest grzechem popęd seksualny ani samo odczuwanie pożądliwości. Jest nim natomiast dobrowolne i świadome uleganie egoistycznemu pragnieniu, przejawiające się np. w świadomym i dobrowolnym wewnętrznym rozbudzaniu lub podtrzymywaniu grzesznych wyobrażeń lub planowaniu popełnienia cudzołóstwa.

f) Serce siedzibą moralnego wymiaru osobowości

Ponieważ w ludzkim wnętrzu powstają dobre lub złe decyzje, dlatego serce „jest siedzibą moralnego wymiaru osobowości” (KKK 2517). Z obfitości serca mówią usta (por. Mt 12,35); “to, co z ust wychodzi, pochodzi z serca, i to czyni człowieka nieczystym. Z serca bowiem pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, czyny nierządne, kradzieże, fałszywe świadectwa, przekleństwa.” (Mt 15,18-19).

W sercu człowiek decyduje, jakie wypowie słowa i jakie będzie jego działanie. „Dobry człowiek z dobrego skarbca wydobywa dobre rzeczy, zły człowiek ze złego skarbca wydobywa złe rzeczy” (Mt 12,35). Z serca pochodzi dobro lub zło. Tam ono powstaje.

g) Czysta miłość ma rządzić sercem ludzkim

Ponieważ w sercu rodzi się realizowane na różne sposoby dobro lub zło, dlatego dziewiąte przykazanie Boże skłania do bacznego badania swojego wnętrza, swoich świadomych i dobrowolnych pragnień, planów, myśli, wyobrażeń itp.

Wszystko powinno być prawe, szlachetne, oczyszczone z egoizmu. Serce powinno być ogarnięte nie pożądliwością, lecz czystą miłością, która rodzi życzliwość, przychylność, wspaniałomyślność, podsuwa dobre pragnienia, skłania do dobrych czynów zewnętrznych i wewnętrznych.

Autentyczna miłość nie zadowala się samą tylko zewnętrzną poprawnością człowieka, lecz troszczy się szczególnie o to, co dokonuje się w ludzkim wnętrzu. Pragnie ona serca czystego, kochającego niepodzielnie, nie ulegającego w żaden sposób egoistycznym impulsom i pożądaniom.

h) Chrystus daje moc odnoszenia zwycięstwa nad pożądliwością

Pomimo zagrażającej każdemu człowiekowi pożądliwości człowiek nie musi stać się ulegającym jej grzesznikiem. Jest to możliwe tylko wtedy, gdy ktoś przyjmie umocnienie, jakiego pragnie każdemu udzielić Jezus Chrystus, nasz Zbawiciel. Do dziękowania Mu zachęca nas św. Paweł, który dostrzega wszystkie wewnętrzne walki, słabości i zniewolenia, na jakie jest narażony każdy człowiek: „Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała, [co wiedzie ku] tej śmierci? D natomiast dobry przykład rodzi lub umacnia w sercu ludzkim szlachetne pragnienia i pobudza do pójścia za nimi.

Oddziaływanie środowiska potęguje się dzięki środkom społecznego przekazu. Mogą one silnie rozbudzać lub osłabiać egoistyczne pragnienia ludzkie, w zależności od tego w jaki sposób będą używane. Nieodpowiedzialny program telewizyjny, radiowy, zła książka, kasety wideo, niemoralne widowiska – wszystko to może rozbudzać egoistyczne pragnienia w odbiorcach.

Dzięki środkom masowego przekazu gorszący przykład nawet jednego tylko człowieka potrafi wpływać na bardzo wielu ludzi i rozbudzać w nich pożądliwość seksualną, chciwość, agresję itp., ukazywane zaś dobro może zapalać do szlachetnych czynów ogromne rzesze ludzkie.

Ze względu na silne oddziaływanie – zwłaszcza na dzieci i młodzież – środków społecznego przekazu ważne jest ich odpowiedzialne używanie.

b) Wzmacnianie pożądań przez szatana

Nie tylko środowisko, ale i szatan może wzmacniać istniejące w człowieku pożądliwości lub rozbudzać nowe egoistyczne pragnienia.

Kusiciel wie, że nie potrafi za człowieka wybrać świadomie i dobrowolnie zła, czyni więc to, co jest w stanie zrobić: skłania go do złej świadomej i dobrowolnej decyzji. Aby doprowadzić człowieka do grzesznego wyboru i czynów, będących jego konsekwencją, szatan wykorzystuje istniejące w nim po grzechu pierworodnym pożądliwości. Kusiciel umacnia je przez podsuwane złudnych wyobrażeń o możliwym wielkim szczęściu, szybkich korzyściach, radościach, przyjemnościach itp. Kłamstwo w różnych formach jest jego ulubionym sposobem zwodzenia człowieka.

Ponieważ szatan zawsze oszukuje, dlatego nigdy nie wolno iść za jego pokusami. Trzeba się im opierać, szukając umocnienia w modlitwie, w sakramentach, w słuchaniu dobrych rad itp..

To opieranie się pokusom, walka z nimi powoduje, że człowiek nie tylko nie popełnia grzechu, lecz wzrasta w nim miłość do Boga i człowieka, wierność przykazaniom, za co otrzyma wieczną nagrodę.

c) Wpływ świadomych i dobrowolnych czynów ludzkich na wzrost lub osłabianie dobrych i złych skłonności

Chociaż środowisko i szatan oddziaływuje na człowieka, to ostatecznie od niego samego – od jego wolnej woli – zależy to, jaki jest. Od człowieka zależy, czy wzrastają w nim lub słabną wewnętrzne egoistyczne pożądliwości; od niego zależy też, co dzieje się z jego dobrymi pragnieniami: czy rozwijają się, czy też zanikają.

Każdy potrafi rozbudzać lub tłumić w sobie dobry głos, którym jest sumienie. Staje się ono wrażliwe, gdy troszczymy się o dokładne poznanie prawa Bożego, gdy wsłuchujemy się w natchnienia Ducha Świętego, gdy rozważamy słowo Boże i usiłujemy według niego żyć. Sumienie ulega natomiast przytępieniu, gdy ktoś usprawiedliwia przed sobą każde swoje złe działanie.

Słabną dobre pragnienia, a rozbudzają się złe pożądliwości, kiedy człowiek unika kontaktu z Bogiem, z dobrymi ludźmi i odpowiednią lekturą, a zamiast tego czyta gorszące książki i czasopisma, ogląda niemoralne widowiska, filmy i programy telewizyjne, szuka towarzystwa ludzi, którzy zachęcają do zła.

Również każdy grzech przyczynia się do powstawania wad, czyli skłonności do powtarzania w przyszłości wykonanego świadomie i dobrowolnie zła. Wady mogą się zamienić w nałogi, czyli w b


Podsumowanie

Po grzechu pierworodnym pojawiły się we wnętrzu ludzkim różne pożądliwości, które skłaniają wolę do podejmowania grzesznych decyzji, sprzecznych z rozumną miłością, z Bożymi przykazaniami. Te egocentryczne pożądania mogą być dodatkowo umocnione przez oddziaływanie złego otoczenia, przez pokusy szatana oraz przez dobrowolne złe czyny samego człowieka.

Samo odczuwanie pożądliwości nie jest jeszcze grzechem, lecz do niego skłania, przez co stanowi stałe, tkwiące we wnętrzu człowieka zagrożenie miłości. Dziewiąte przykazanie Boże zobowiązuje do różnych działań, które mają na celu ochronę miłości przed zagrożeniami ze strony pożądań. Zobowiązania te będą przedmiotem rozważań następnego rozdziału.

(Dalsza część jest opracowywana)

  • C. Zobowiązania wynikające z dziewiątego przykazania

  • D. Środki prowadzące do czystej i bezinteresownej miłości


Streszczenie

Miłość podobnie jak i zło rodzi się w duszy człowieka. Dlatego człowiek powinien się troszczyć o wewnętrzną uczciwość, o dobre nastawienie swojej woli. Dziewiąte i dziesiąte przykazanie Dekalogu stoi na straży wewnętrznej uczciwości i dobroci człowieka. Każde świadome dobre lub złe działanie jest poprzedzone wewnętrzną decyzją. Ta decyzja ma być dobra, czyli ma być szczerym pragnieniem dobra.

Dziewiąte przykazanie zwraca uwagę na potrzebę oczyszczania serca z pożądania ciała drugiego człowieka. Serce ludzkie ma kierować się miłością do Boga i do człowieka. Nie mogą więc władać nim pożądania skłaniające do działań egoistycznych, szkodliwych lub jawnie wrogich człowiekowi. Z pożądania wewnętrznego rodzą się czyny przeciw czystości i nierozerwalności małżeństwa.

Pożądanie w różnej formie pojawiło się w człowieku po grzechu pierwszych rodziców. Musi więc on się im ciągle opierać, aby jego miłość została zastąpiona przez egoizm. Pożądanie rodzi wewnętrzny nieporządek, skłania do grzechu, choć samo jeszcze grzechem nie jest. Pielęgnowanie wstydliwości pomaga w rozwoju w stałym doskonaleniu czystości.

Uwolnienie serca od pożądliwości, czystość serca umożliwia kontemplację Boga.

Podobnie jak swoje serca należy też oczyszczać zwyczaje, obyczaje i całą kulturę. Wszystko może bowiem nosić na sobie śladu pożądliwości ludzkiej i i ją w człowieku pogłębiać. Środowisko formuje człowieka, wpływa na niego. Może sprzyjać rozwojowi czystości lub jej zagrażać. Ewangelia ma odnawiać całe życie osobiste człowieka oraz kulturę. Środki masowego przekazu powinny przyczyniać się do jej odnawiania.

STRONA GŁÓWNA

STRESZCZENIA || OGÓLNY SPIS TREŚCI

Inne witryny:

Ewangelia na każdy dzień
Jezus i Maryja w oczach ewangelistów i mistyków
Czytelnia
Leksykon "Prawdziwe Życie w Bogu"