Istnienie Boga || Bliskość Boga || Objawienie Boże || Odpowiedź na Boże Objawienie || Religie niechrześcijańskie || Jedyny Bóg || Trójca Święta || Stworzenie || Natura człowieka || Raj || Grzech pierworodny || Cierpienie i zło w świecie || Jezus Chrystus || Maryja || Kościół || Duch Święty || Łaska Boża || Sakramenty || Chrzest || Bierzmowanie || Eucharystia || Sakrament pojednania || Przygotowanie się do spowiedzi || Sakrament namaszczenia chorych || Kapłaństwo || Małżeństwo || Śmierć || Sąd szczegółowy i ostateczny || Czyściec || Niebo || Piekło || Miłosierdzie Boże || Paruzja || Zmartwychwstanie || Życie w przyszłym świecie || Sumienie || Przykazanie miłości || Grzech || Przykazania Boże || Modlitwa || Doskonalenie kontaktów osobowych

A B C D E F G H I J K L Ł M N O P Q R S Ś T U V W Z ź Ż

STRONA GŁÓWNA

STRESZCZENIA || OGÓLNY SPIS TREŚCI


Ks. Michał Kaszowski

TEOLOGIA W PYTANIACH I ODPOWIEDZIACH


Rola rozmów w jednoczeniu świata i zbliżaniu wzajemnym ludzi do siebie

Jak rozmawiać z ludźmi?


Zagadnienia poruszane na stronie ujęte w formie pytań:


Rola rozmów w jednoczeniu świata i zbliżaniu się wzajemnym ludzi do siebie

Grzech oddala od Boga i wprowadza rozłamy między ludźmi, ponieważ niszczy miłość. Jezus Chrystus przez swoją łaskę unicestwia grzech, a tym samym pomaga odbudować jedność z Bogiem i ludźmi. Ustanowił wiele środków umożliwiających ciągłe odradzanie się miłości i jednoczenie skłóconego świata. Jedność ludzkości jest jednak wypadkową tych więzów, jakie istnieją między poszczególnymi osobami. Im bardziej poszczególne jednostki będą ze sobą zespolone, tym doskonalsza będzie jedność całej ludzkości. Każdy zatem powinien przyczyniać się do tego, aby pogłębiały się jego więzy osobowe z ludźmi, z którymi się spotyka. Do umacniania tych więzów w poważnym stopniu mogą się przyczyniać rozmowy. Konieczne jest zapoznanie się z takimi formami kontaktu słownego z drugim człowiekiem, które będą pogłębiać wzajemną miłość i bliskość psychiczną. Zastanowimy się obecnie nad czynnikami, które w czasie rozmów ułatwiają lub utrudniają wzajemny kontakt i tym samym zbliżają ludzi do siebie lub ich oddalają.

Słowa dzielą lub zbliżają ludzi

1. Jaki wpływ na życie wspólnotowe mogą mieć rozmowy? J 4,1-30

— Rozmowy jednoczące lub oddalające ludzi wzajemnie od siebie

Wspólnota i więź osobowa między ludźmi to coś, co może się ustawicznie rozwijać lub zanikać. Ogromną rolę w budowaniu wspólnoty odgrywają rozmowy. Wiemy z doświadczenia, że po odbytych rozmowach ludzie albo czują się sobie bliżsi, albo też przeciwnie — pojawia się między nimi coś w rodzaju „muru psychicznego”, niechęci, żalu, wzajemnych pretensji. Wszystko zależy od sposobu rozmawiania, od tego, czy słowa wyrażają miłość, życzliwość, poszanowanie drugiego, albo — lekceważenie, pogardę, chęć poniżenia, niechęć, złość. Rozmowa jest sztuką, której do końca życia trzeba nam się uczyć.

— Jezus Chrystus uczy, jak prowadzić dobre rozmowy

Opisany przez św. Jana dialog Chrystusa z Samarytanką (por. J 4,1-30) poucza nas, jak wielkie znaczenie w życiu ludzkim mogą spełniać rozmowy. Jezus odznaczał się wielką pokorą wobec samarytańskiej kobiety. Stanął przed nią jako osoba potrzebująca jej pomocy, prosząca o wodę. Fakt, że Jezus pierwszy rozpoczął rozmowę, zaskoczył i zdziwił kobietę, gdyż jako Samarytanka mogła oczekiwać od Żyda najwyżej słów pogardy. Takt i szacunek Chrystusa zaskoczył ją. Jezus w czasie rozmowy przekazał jej wiele cennych prawd, a co najważniejsze, pomógł jej popatrzeć krytycznie na swoje życie, choć wcale nie moralizował, nie oskarżał jej, nie wdzierał się brutalnie w jej sumienie. Po rozmowie kobieta uznała Jezusa za kogoś niezwykłego i zaczęła opowiadać innym o niezapomnianym spotkaniu. Gdyby nie ta rozmowa, Chrystus pozostałby dla Samarytanki kimś obcym, nieznanym i nie dokonałby w jej życiu tak wielkich przemian. Jedna rozmowa wytworzyła bardzo życzliwe nastawienie do Jezusa. Odpowiednio prowadzony dialog ma w sobie moc zbliżania do siebie ludzi, tworzenia głębokich więzów.

Ujawnianie się  w słowach szacunku, miłości albo lekceważenia

2. W jaki sposób powinniśmy — w czasie rozmowy — dawać drugiemu człowiekowi do zrozumienia, że go szanujemy? J 4,7-9

— W czasie rozmów ujawnia się szacunek albo lekceważenie

Jezus przypomniał nam fundamentalną prawdę, że słowa ujawniają serce człowieka: jego myśli, uczucia, nastawienie do drugiego. "Przecież z obfitości serca usta mówią" (Mt 12,34). W słowach przejawia się miłość i szacunek albo też obojętność, lekceważenie i niechęć do drugiej osoby.

— Zewnętrzne znaki ukazują szacunek i miłość lub ich brak

Rozmowy zbliżają i jednoczą ludzi, o ile wyrażają wzajemny szacunek do siebie. Po sposobie traktowania drugi człowiek powinien poznać, że go szanujemy i nie lekceważymy. Ważne zatem są pewne zewnętrzne formy zachowania się w czasie rozmowy, np. czy pozwalamy drugiemu usiąść, czy też musi stać; czy patrzymy na niego, czy też - np. w okno, na swoje paznokcie itp.; czy skupiamy się na rozmówcy, czy też wykonujemy jakąś inną czynność, np. czytamy gazetę; czy pozwalamy mu się swobodnie wypowiedzieć, czy też nie dopuszczamy go do głosu, rozmawiamy z kimś innym, przerywamy wypowiedzi; czy wsłuchujemy się w jego słowa, czy też udajemy tylko słuchanie, myśląc o czymś innym.

Potrzeba wewnętrznego i uzewnętrznianego słuchania

3. Dlaczego w czasie rozmowy powinniśmy upewniać drugiego, że go słuchamy, i jak to robić? Łk 10,38-40

— Nie ma dialogu bez autentycznego wewnętrznego słuchania

Autentyczna rozmowa możliwa jest do przeprowadzenia tylko wtedy, gdy rozmówcy słuchają się wzajemnie. Jedynie w tym wypadku rozmowa może ludzi zbliżyć do siebie, wytworzyć między nimi głębsze więzy psychiczne, pomóc w zaprzyjaźnieniu się. Nikt nie ma ochoty mówić do przysłowiowej "ściany" lub "do obrazu". Człowiek chce rozmawiać z kimś, kto go słucha i rozumie.

— Słuchanie musi być zewnętrznie ujawnione

Słuchanie jest wewnętrzną postawą skupienia się na myślach i odczuciach rozmówcy. Ponieważ jako ludzie nie posiadamy zdolności bezpośredniego widzenia wnętrza drugiej osoby, dlatego i postawa słuchania byłaby dla nas nieuchwytna, gdyby podczas rozmowy rozmówca nam jej nie ujawnił  czytelnymi dla nas znakami. Tylko uważne słuchanie – połączone z wyraźnym przekonywaniem rozmówcy, że go słyszymy i rozumiemy – ułatwia prowadzenie rozmów jednoczących ludzi, przyczyniających się do budowania wspólnoty międzyludzkiej i umacniających przyjaźń.

— Nasze reakcje na słowa rozmówcy ujawniają słuchanie lub jego brak

Rozmawiając z drugą osobą powinniśmy dać jej do zrozumienia, że uważnie jej słuchamy. Z naszego sposobu zachowania się, mimiki, słów, powinna ona sama wywnioskować, że jej słowa trafiają do nas, że nie są przysłowiowym "grochem rzucanym o ścianę". Drugi człowiek pozna, że go słuchamy, jeśli odczyta na naszej twarzy skupienie, koncentrację na tym, co do nas mówi, kiedy jakimś słowem lub skinieniem głowy damy mu znak, że go dobrze słyszymy. Nawiązanie do tego, co ktoś do nas mówi, lub streszczenie jego wypowiedzi także utwierdzi go w przekonaniu, że jest słuchany.

— Właściwie reagować na każde słowo

Aby zrozumieć, jak ważne jest wyraźne przekonywanie drugiego, że go słyszymy, przypomnijmy sobie trudności w prowadzeniu rozmów z osobami, które zupełnie nie reagują na nasze słowa, nie odpowiadają na pytania, sprawiają wrażenie, że ignorują to, co do nich mówimy. Należy pamiętać o ważnej zasadzie, by nie kwitować obojętnością żadnej ludzkiej wypowiedzi. Tylko w ten bowiem sposób ujawniamy gotowość do ustawicznego nawiązywania kontaktów z ludźmi i do budowania wspólnoty. Jeśli chcemy nawiązać z kimś głębszy kontakt, nie powinniśmy nigdy pomijać lekceważącym milczeniem żadnego słowa i wypowiedzi drugiej osoby, lecz starać się tak zareagować, aby zauważyła ona, że usłyszeliśmy i dobrze zrozumieliśmy to, co do nas powiedziała. Należy zatem reagować na najkrótsze nawet wypowiedzi drugiego, nawet na takie słowa, jak: „Ale dzisiaj fatalna pogoda!”, gdyż może ona stać się początkiem głębokiej rozmowy, jednoczącej i zespalającej ludzi ze sobą.

Konieczność ujawniania rozumienia drugiego człowieka

4. Dlaczego rozmawiając powinniśmy przekonywać rozmówcę, że go rozumiemy, i jak to czynić? Łk 7,13; J 11,32-35

— Nie tylko słuchanie, lecz i rozumienie

Rozmowy tworzą więzy między ludźmi i przyczyniają się tym samym do pogłębiania wspólnoty, o ile rodzą poczucie wzajemnego zrozumienia. Często jednak po odbytej rozmowie ludzie rozchodzą się z przykrym odczuciem, że nie zostali zrozumiani. Powstaje zatem pytanie, jak dać znać drugiemu, że go dobrze zrozumieliśmy. Samo bowiem przekonywanie słowami: „Rozumiem cię dobrze”, nie musi dawać wystarczających rezultatów.

— Informowanie rozmówcy, jak go zrozumieliśmy

Sam rozmówca z naszych wypowiedzi i z naszego sposobu zachowania się musi odczytać, że został dobrze zrozumiany lub przynajmniej – że staramy się go zrozumieć. Dojdzie zaś do takiego przekonania, gdy zauważy, że go słuchamy, że trafnie odpowiadamy na jego pytania, że nie zbaczamy z tematu, lecz nawiązujemy zawsze do tego, co do nas mówi, że nie narzucamy mu swoich tematów, które go nie interesują, że z zaciekawieniem koncentrujemy się na jego wypowiedziach. Można np. posłużyć się sformułowaniami typu: O ile cię dobrze zrozumiałem, to chciałeś powiedzieć... Chodzi ci zatem o to... Czy chciałeś powiedzieć... itp.

Ujawnianie współodczuwania

5. Dlaczego powinniśmy dawać rozmówcy do zrozumienia, że zauważyliśmy i właściwie odczytali jego uczucia? Rz 12,15-16

— Co rozmówca chce nam ujawnić: swoje poglądy czy przeżycia?

Kiedy prowadzimy rozmowę, musimy zawsze się zastanowić nad tym, czy nasz rozmówca ma zamiar dzielić się z nami swoją wiedzą, przemyśleniami, poglądami, opiniami, czy chce dyskutować na jakiś temat lub polemizować albo też pragnie podzielić się z nami swoimi przeżyciami, czyli radosnymi lub smutnymi odczuciami. Inaczej mówiąc, musimy zdać sobie sprawę z tego, czy rozmówca pragnie nam przekazać swoje myśli czy też chce odsłonić przed nami swoje radosne lub przykre uczucia. Ustalenie zamiaru rozmówcy jest ważne, gdyż wymaga od nas innego sposobu prowadzenia rozmowy. Inaczej trzeba się zachować wobec rozmówcy pragnącego dyskutować na teoretyczne tematy, a inaczej wobec kogoś, kto przy pomocy słów pragnie podzielić się z nami swoimi przeżyciami.

— W czasie dyskusji nawiązujemy do poglądów rozmówcy

Gdy dyskutujemy z kimś, kiedy omawiamy jakiś problem teoretyczny, wystarczy dobrze odczytywać myśli drugiej osoby i do nich jakoś nawiązywać w naszych wypowiedziach, np. streszczając własnymi słowami, jak zrozumieliśmy pogląd rozmówcy.

— Zauważanie przeżyć rozmówcy

W wielu wypadkach ludzie nie chcą dyskutować, czyli nie mają zamiaru dzielić się z nami swoimi przemyśleniami, lecz szukają rozmów, by podzielić się z kimś swoimi przeżyciami smutnymi lub radosnymi, np. ktoś nam mówi: „Umarła mi matka”; „Jestem sam”; „Nikt mnie nie lubi”; „Jestem najgorszy”; „Mam same wady”; „Zostałem wyróżniony”; „Życie jest piękne”; itp. Przy pomocy tego typu wypowiedzi ludzie sygnalizują nam swoje różne przeżycia.

— Zrozumienie stanu uczuciowego rozmówcy

Aby podtrzymać ten typ rozmowy i pogłębić więź z drugą osobą, nie wystarczy zrozumieć i nawiązać do jej myśli i poglądów intelektualnych. W tym wypadku trzeba całą swoją uwagę skoncentrować na przeżyciach drugiego człowieka i do nich nawiązać w swojej wypowiedzi, trzeba współczuć drugiemu i wyrazić to współczucie w słowach, gestach, wymownym milczeniu itp.

— Ujawniać współodczuwanie

Gdy zauważamy, że druga osoba przedstawia nam swoje radości i smutki, powinniśmy zastosować się do słów św. Pawła: „Weselcie się z tymi, którzy się weselą, płaczcie z tymi, którzy płaczą. Bądźcie zgodni we wzajemnych uczuciach” (Rz 12,15-16). To nasze wewnętrzne współodczuwanie musi być jednak jakoś wyrażone słowami, milczeniem, gestami, całą naszą postawą, w przeciwnym bowiem wypadku drugi człowiek będzie miał wrażenie, że nie został zrozumiany.

— Być uważnym na pośrednie sposoby ujawniania swoich przeżyć

Aby dobrze odczytywać uczucia innych, musimy sobie zdać sprawę z tego, że są one najczęściej wyrażane w sposób pośredni, nieco zatuszowany, w formie opisów ludzi, świata i siebie. I tak np. chcąc wyrazić swoje oburzenie, ktoś – zamiast powiedzieć wprost: „Jestem zdenerwowany i oburzony” – powie: „Ależ ci ludzie są okropni”. Zamiast słów: „Boję się, obawiam, lękam, czuję niepokój, dręczą mnie różne uczucia niepewności”, częściej słyszy się takie sposoby wyrażenia swoich przykrych emocji: „Ale czasy są niepewne!”; „Co będzie jutro!?”; „Mąż wyjechał, dzieci się pożeniły, a ja mieszkam sama” itp. Albo też zamiast mówić: „Czuję się rozbity wewnętrznie, dręczy mnie niepokój, czuję obrzydzenie do siebie”, wypowiadamy swoje niemiłe odczucia w sposób nieco zakryty, stwierdzając np.: „Jestem niczym”; „Nie ma we mnie nic dobrego”; „Inni są ode mnie lepsi” itp.

— Nie przypisywać komuś odczuć, których w nim nie ma

Jeśli chcemy nawiązać z innymi głęboki kontakt psychiczny, pogłębić więzy osobowe, powinniśmy się ciągle na nowo uczyć odczytywania przeżyć ludzkich i do nich nawiązywać w naszych wypowiedziach. Jest to zadanie bardzo trudne, ponieważ łatwo możemy drugiemu przypisywać swoje przeżycia albo też, wskutek uprzedzenia lub urobionych przez innych opinii, doszukiwać się w bliźnich odczuć, których w rzeczywistości w nich nie ma. Błędne przypisywanie drugiemu różnych odczuć nie sprzyja pogłębianiu z nim kontaktu.

— Współodczuwanie warunkiem nawiązania głębokiego kontaktu z drugim człowiekiem

Tak więc warunkiem nawiązania głębokiej więzi z bliźnim jest nie tylko uważne słuchanie, odczytanie jego myśli, ale przede wszystkim wczucie się w jego świat przeżyć i wyraźne zakomunikowanie mu słowami lub gestami, że wiernie uchwyciliśmy wszystko, co starał się nam — nieraz bardzo nieudolnie — przekazać, że zrozumieliśmy dobrze wszystkie jego smutki i radości.

Przewidywać, jakie uczucia wywołujemy w rozmówcy swoim zachowaniem się i słowami

6. Dlaczego w czasie spotkań z innymi powinniśmy się zastanawiać, jakie przeżycia w nich wywołujemy? Ef 6,4

— W czasie rozmów zawsze wywołujemy w innych jakieś uczucia

Jeśli chcemy przez właściwe rozmowy z braćmi przyczyniać się do pogłębiania wzajemnej miłości oraz umacniać więzy osobowe, powinniśmy pamiętać nie tylko o tym, że spotykany przez nas człowiek coś myśli, przeżywa jakieś swoje problemy życiowe i radości, ale ponadto – że i my sami wywołujemy w nim jakieś dodatkowe przeżycia: miłe lub niemiłe, sprzyjające lub niesprzyjające powstawaniu więzów przyjaźni i miłości. Spotykając się z innymi, rozmawiając z nimi, przekazujemy im nie tylko jakieś prawdy, ale również wywołujemy w nich pewne odczucia, emocje. Nasze słowa, ton mówienia, sposób wyrażania się wywołują w drugim pewne przeżycia, np. radości, spokoju albo też niezadowolenia, przygnębienia, oburzenia, gniewu, niechęci, niepewności, zagrożenia.

— Wywoływane przez sposób rozmawiania uczucia łączą lub dzielą ludzi

W zależności od rodzaju wywołanych w bliźnim uczuć mógłby on o nas powiedzieć: „To jest miły lub niesympatyczny człowiek”. Od gatunku rodzonych przez nas w innych uczuć zależy w dużym stopniu to, czy rozmowy jednoczą, czy też dzielą ludzi. Jeśli bowiem swoim sposobem bycia i mówienia wywołuję w kimś uczucia radosne, między mną a rozmówcą pojawi się głębsza więź i wspólnota duchowa. Przeciwnie, jeśli wywołuję w drugim tylko uczucie rozdrażnienia, niezrozumienia, niechęci, rozżalenia — tym samym nie przyczyniam się do zaistnienia jedności i wspólnoty osobowej. A zatem zaistnienie głębszej więzi między nami a innymi ludźmi zależy nie tylko od tego, jakie treści intelektualne im przekazujemy, ale przede wszystkim od tego, jakie uczucia w nich wywołujemy swoją osobą, zachowaniem się, używanymi zwrotami słownymi, tonem i sposobem rozmawiania.

— Rozmowy wywołujące przyjemne uczucia

7. Jakie formy mówienia wywołują w drugim na ogół uczucia przyjemne? Mt 8,10; 15,28; 26,10-13

Wywołam w drugim człowieku miłe odczucia, sprzyjające tworzeniu się bliskiej więzi osobowej, gdy z moich słów i sposobu zachowania się wywnioskuje, że jego osoba przedstawia dla mnie wartość, że mają dla mnie znaczenie jego myśli, uczucia, zalety, wygląd, słowa itp. I tak np. można wywołać radosne uczucia przez słowa uznania, podziękowania, docenienia, pochwały zalet, umiejętności, wyglądu itp. Podobnie też można kogoś napełnić radością przez zrobienie pierwszego kroku w jego stronę, przez nawiązanie rozmowy, zainteresowanie się nim, o czym świadczy opisana przez św. Jana rozmowa Chrystusa z Samarytanką (por. J 4,1-42). Wszystkie wyżej wymienione słowa i formy zachowania się przekonują drugiego, że jest dla nas kimś wartościowym, godnym zainteresowania, poświęcenia mu uwagi, a to rodzi na ogół przyjemne uczucia i zbliża ludzi do siebie (por. s. 8-16).

— Przyczyny przykrych uczuć pojawiających się w czasie rozmów

8. Jakie formy mówienia i zachowania się wywołują na ogół uczucia nieprzyjemne? Mt 5,22

Jeśli chcemy pogłębiać wspólnotę ludzką, umacniać więzy osobowe, powinniśmy unikać niepotrzebnego ranienia innych, czyli wywoływania w nich nieprzyjemnych odczuć. Takie zaś przykre emocje zrodzą się w drugim człowieku, gdy z mojego sposobu zachowania się i mówienia wywnioskuje, że nie przedstawia dla mnie większej wartości, nie wzbudza zainteresowania, bo wyczuwa np. brak uważnego słuchania go. Przykre przeżycia wywołam w drugim, gdy zauważy on, że zamiast dobra widzę w nim same tylko wady i braki, np. dostrzeże, że cięgle mu wytykam jakieś wady, gafy, przejęzyczenia, że kpię sobie z niego, ośmieszam go, dotkliwie krytykuję, traktuję „z góry” i poniżam. Przykre bywa również brutalne wykazywanie drugiemu błędu, np. przez używanie takich zwrotów, jak: „Mówisz głupstwa”; „Nie masz racji”; „Mylisz się” itp. Każde z tych zdań daje drugiemu odczuć jego małość, dlatego jest odbierane jako coś przykrego i często wywołuje agresywne zachowanie, przekształcające rozmowy w kłótnie, wzajemne poniżanie się i atakowanie. Tak więc ważne jest, aby w czasie rozmów przedstawiać swoje poglądy, ale unikać niepotrzebnych zwrotów, które ranią drugiego. Można np. wypowiadać swoje stanowisko w takiej formie: „Mam wrażenie, że jest chyba tak”. Zamiast wykazywać drugiemu, że „nie ma racji”, lepiej zadawać pytania pobudzające go do refleksji. Tą ostatnią metodą często posługiwał się Chrystus, prowadząc słuchaczy do samodzielnego odkrycia prawdy.

Podstawowe formy zachowania się w czasie rozmów

Tak więc, aby pogłębiać więzy międzyosobowe, trzeba w czasie rozmowy uważnie słuchać drugiego człowieka i koncentrować się nie tylko na jego myślach, ale również — na uczuciach, przeżyciach. Konieczne jest także ustawiczne przekonywanie rozmówcy, że go dobrze słyszymy i rozumiemy, czyli że odbieramy jego myśli i przeżycia, np. gestami, mimiką, streszczaniem tego, jak go zrozumieliśmy, nawiązywaniem do usłyszanych słów itp. Należy wreszcie pamiętać o tym, jakie sami wywołujemy w naszych bliźnich odczucia przez nasz sposób traktowania ich, mówienia, używane sformułowania słowne, ton itp.

Przestrzeganie w czasie rozmów podanych poniżej zasad może pomóc polepszać kontakt z drugim człowiekiem i uchronić przed niepotrzebnymi kłótniami.


STRONA GŁÓWNA

STRESZCZENIA || OGÓLNY SPIS TREŚCI

Inne witryny:

Ewangelia na każdy dzień
Jezus i Maryja w oczach ewangelistów i mistyków
Czytelnia
Leksykon "Prawdziwe Życie w Bogu"