Różnie można określić to, czego spodziewa się mający nadprzyrodzoną nadzieję człowiek: niebo, oglądanie Boga twarzą w twarz, życie wieczne, raj, wejście do domu Ojca, zmartwychwstanie ciał itd. Do tej listy upragnionych przez nadzieję wydarzeń św. Paweł dodaje jeszcze: wyzwolenie z niewoli zepsucia. Pisze on: „Bo stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych. Stworzenie bowiem zostało poddane marności – nie z własnej chęci, ale ze względu na Tego, który je poddał – w nadziei, że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych.” (Rz 8,19-21)
To oczekiwane „wyzwolenie z niewoli zepsucia” całego stworzenia - i również nas - z całą pewnością nastąpi. Jak stwierdził papież Franciszek, będzie to wyzwolenie podobne do wyjścia Izraelitów z niewoli. I napełni nas wielką radością, podobną do ich radości, gdy skończyło się ich zniewolenie. Wtedy nasz smutek zamieni się w radość, którą wyraża zacytowany przez Papieża psalm: „Gdy Pan odmienił los Syjonu, byliśmy jak we śnie. Wtedy usta nasze były pełne śmiechu, a język wołał pełen radości.” (Ps 126,1-2) (Hom. 29.10.2013) Każdego, kto w Panu złożył nadzieję, czeka na końcu tylko radość. I jej spodziewa się nadzieja.
(Redakcja artykułu: 6 listopada 2013, ks. Michał Kaszowski)
Podobne tematy omówione na stronie www.teologia.pl: Nadzieja
W formie drukowanej, Niebo, piekło, czyściec i to, co nastąpi na końcu, Śmierć i wieczne istnienie