Kościół katolicki wierzy, że grzech Adama i Ewy zostawił swoje ślady na całej ludzkości, takie jak: brak łaski uświęcającej w rodzącym się dziecku, cierpienie, śmierć, osłabienie poznania, skłonność do grzechu. Ta skłonność ujawnia się w tym, że łatwiej mu wybrać zło niż dobro. Żaden człowiek bez pomocy łaski nie potrafi przez długi okres czasu żyć według wszystkich przykazań. Nie umie też o własnych siłach osiągnąć świętości, żyć według błogosławieństw ewangelicznych. Według wiary kościoła katolickiego grzech Adama nie pozbawił jednak człowieka wszystkich naturalnych sił czynienia dobra. O tej powszechnej zdolności tworzenia dobra - dzięki której możliwa jest współpraca między wszystkimi ludźmi - mówi papież Franciszek.
Należy uznać, że możliwość czynienia dobra nie ogranicza się tylko do jakiejś jednej kategorii ludzi, np. do wyznawców jakiejś religii. Taką myśl wyraził papież Franciszek, wyjaśniając czytany w czasie Mszy św. fragment ewangelii z dnia: „Wtedy Jan rzekł do Niego: Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zabranialiśmy mu, bo nie chodził z nami. Lecz Jezus odrzekł: Nie zabraniajcie mu, bo nikt, kto czyni cuda w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami” (Mk 9,38-40)
Papież następująco skomentował ten fragment ewangelii: „Uczniowie byli trochę nietolerancyjni, zamknięci. Uważali, że ci, którzy „nie mają prawdy, nie mogą postępować dobrze”. Według Jezusa zakaz Jego uczniów był niewłaściwy. Zbawiciel „rozszerzył horyzont” ich widzenia. Pouczył ich, że nie tylko oni potrafią czynić dobro. (Hom. 22.05.2013)
To samo, co o Apostołach Jezusa, można powiedzieć o katolikach: nie tylko oni potrafią postępować dobrze. „Również ten, kto nie jest katolikiem, może, a nawet powinien czynić dobro” – stwierdził papież Franciszek (Hom. 22.05.2013).
W nauczaniu papieskim można znaleźć trzy przyczyny tego, że nie tylko katolicy posiadają zdolność czynienia dobra. Te powody są następujące: nie tylko oni zostali stworzeni na obraz i podobieństwo Boże, nie tylko oni zostali odkupieni przez Chrystusa i nie tylko oni są dziećmi Bożymi.
Zdolność czynienia dobra wykracza poza krąg katolicyzmu, bo wszyscy ludzie zostali stworzeni na obraz i podobieństwo Boże. Papież Franciszek przypomniał tę prawdę zawartą w Piśmie Świętym (Rdz 1,27). Powiedział, że „jesteśmy wizerunkiem Pana, a On robi dobrze wszystkim i wszyscy mamy w sercu to przykazanie: czyń dobrze i nie rób złego”. „Korzeń tej możliwości czynienia dobra, którą mamy wszyscy, tkwi w dziele stworzenia” (Hom. 22.05.2013)
Papież zwrócił uwagę na fakt, że „Pan odkupił nas wszystkich krwią Chrystusa: wszystkich, nie tylko katolików”, ale także ateistów. (...) I wszyscy mamy obowiązek robienia dobra”. (Hom. 22.05.2013) Tą wypowiedzią przypomniał nauczanie Pisma Świętego i Kościoła katolickiego o powszechności odkupienia.
O śmierci Jezusa nie za niektórych ludzi, lecz za wszystkich, uczy św. Paweł: „A właśnie za wszystkich umarł Chrystus” (2 Kor 5,15). To samo twierdzi św. Jan pisząc, że Jezus Chrystus „jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy, i nie tylko nasze, lecz również za grzechy całego świata” (1 J 2,2).
Tę samą prawdę wyznaje Kościół Katolicki, który „w ślad za Apostołami naucza, że Chrystus umarł za wszystkich ludzi bez wyjątku: "Nie ma, nie było i nie będzie żadnego człowieka, za którego nie cierpiałby Chrystus". (Katechizm Kościoła Katolickiego 605) To, że za wszystkich poniósł śmierć Jezus, znaczy: umarł za ludzi różnych religii i za ateistów - jak to wyraził papież Franciszek. (Hom. 22.05.2013).
Ponieważ Chrystus umarł nie tylko za katolików, lecz za wszystkich ludzi, to wszyscy ludzie – dzięki łaskom wysłużonym przez Chrystusa, o których może nic nie wiedzą – potrafią czynić większe dobro niż to, do którego zostali uzdolnieni przez stworzenie na obraz i podobieństwo Boże.
Otrzymana zdolność czynienia dobra nakłada na każdego człowieka obowiązek tworzenia go: „Zostaliśmy stworzeni jako dzieci na podobieństwo Boga, a Krew Chrystusa odkupiła nas wszystkich! (...) I wszyscy mamy obowiązek robienia dobra”. (Hom. 22.05.2013)
Można powiedzieć, że na dwa sposoby człowiek jest dzieckiem Boga: pierwszy – przez stworzenie, drugi – przez łaskę wysłużoną przez Chrystusa. Tę prawdę skrótowo wyraża papież Franciszek, mówiąc: „Zostaliśmy stworzeni jako dzieci na podobieństwo Boga, a Krew Chrystusa odkupiła nas wszystkich!” „I ta krew (Chrystusa) czyni nas wszystkich dziećmi Bożymi pierwszej kategorii!” (Hom. 22.05.2013)
Zawartą w tych dwóch zdaniach myśl Papieża można wyrazić następująco: jesteśmy dziećmi Boga, bo On, Ojciec, nas stworzył. Ale możemy wszyscy stać się jeszcze dziećmi Bożymi w nowy, doskonalszy sposób, dzięki łasce wysłużonej nam przez krew Chrystusa, to znaczy możemy stać się dziećmi Bożymi przez narodzenie się z Ducha Świętego, o którym Jezus mówił Nikodemowi (J 3,2-9). Przez to narodzenie - które nie mogłoby się dokonać bez przelania Chrystusowej Krwi – stajemy się dziećmi Bożymi w doskonalszy sposób niż przez samo stworzenie. Stajemy się jakby „dziećmi Bożymi pierwszej kategorii” – jak to wyraził papież Franciszek przy pomocy dość oryginalnego słownictwa.
Tak więc wszyscy ludzie są dziećmi Boga Ojca, bo to On ich stworzył. Ci zaś, którzy przyjęli łaskę Odkupiciela, są dziećmi Bożymi w doskonalszy sposób, dzięki narodzeniu się z Ducha Świętego. Jedno i drugie dziecięctwo zobowiązuje do naśladowania Boga, który czyni dobro.
Powszechna zdolność czynienia dobra przez ludzi ma ogromną wartość. Dzięki tej umiejętności można się zespalać przez wspólne tworzenie dobra i usuwania zła. „Jeśli my – powiedział Papież - każdy ze swej strony, robimy dobrze innym, spotykamy się z nimi na tej płaszczyźnie i tak powoli, stopniowo, krok po kroku tworzymy tę kulturę spotkania, której tak bardzo potrzebujemy”. (Hom. 22.05.2013)
Przez wspólne dobre działanie dochodzi do zjednoczenia się na płaszczyźnie czynienia dobra między wierzącymi, wyznawcami różnych religii, niewierzącymi i ateistami. Papież stwierdził, że jeśli ktoś mówi, że jest niewierzący, to gdy czyni dobro, też spotka się z nami”. (Hom. 22.05.2013)
Wspólne tworzenie dobra przez wszystkich ludzi pomaga osiągnąć pokój. „Przykazanie czynienia dobra” jest „piękną drogą do pokoju”. (Hom. 22.05.2013)
Wspólne tworzenie dobra jednoczy ludzi, natomiast przekonanie, że inni nie mogą czynić dobra, tworzy mur. Z takiego przekonania rodzi się fanatyzm, wojny, zabijanie w imię Boga. Powstaje między ludźmi różnych kultur, religii, poglądów mur, który prowadzi do wojen, a nawet do zabijania w imię Boga. „A mówienie, że można zabijać w imię Boga, jest po prostu bluźnierstwem”. (Hom. 22.05.2013)
Papież wspomniał św. Ritę z Cascii, uważaną przez wielu wierzących za patronkę „rzeczy niemożliwych”. Zachęcił do proszenia jej o wstawiennictwo dla wyproszenia rzeczy wydającej się niemożliwą: współpracy wszystkich ludzi w tworzeniu dobra. Powiedział: „prośmy ją o tę łaskę, aby wszyscy czynili dobro i abyśmy się spotkali w tej pracy, która jest pracą stwarzania i która upodabnia do dzieła stwarzania przez Ojca”. „Jest to praca rodziny, wszyscy bowiem jesteśmy dziećmi Bożymi, „wszyscy”. (Hom. 22.05.2013)
(Redakcja artykułu: 22 czerwca 2013, ks. Michał Kaszowski)
O dziecięctwie Bożym: Papież Franciszek, Dziecięctwo Boże - Łaska usynowienia
O ateizmie. Papież Franciszek, Chrystus umarł także za ateistów
Podobne tematy omówione na stronie www.teologia.pl: Jesteśmy dziećmi Bożymi