Chociaż każdy z nas jest człowiekiem grzesznym, to jednak możemy i powinniśmy Bogu wynagradzać za to, że zamiast miłości i wdzięczności spotyka się z odrzuceniem, lekceważeniem, wyśmiewaniem się z Niego, bluźnieniem Mu. Kto Boga kocha, ten w jakiś sposób wyrazi Mu swoją miłość, aby w ten sposób wynagrodzić Mu za to traktowanie Go, na jakie jako najlepszy nasz Ojciec, Pan i Zbawiciel w żadnym wypadku nie zasługuje. Można na takie szczególne wynagrodzenie przeznaczyć jeden lub kilka dni. Poniżej podano propozycję takich dni szczególnego wyrażania Bogu swojej miłości.
Uczestniczyć w tym dniu w Mszy św. i przystąpić do Komunii św.
O ile to możliwe, przez jakiś czas adorować Chrystusa w Najświętszym Sakramencie.
W celu wyproszenia pokoju, dobrze spełniać swoje codzienne obowiązki.
Okazywać jak najwięcej dobroci spotykanym ludziom i znosić osoby, które nie są dla nas dobre i nie rozbudzają w nas sympatii.
Choćby jeden raz odmówić sobie czegoś, co bardzo lubimy, do czego jesteśmy bardzo przyzwyczajeni. Uczynić to z miłości do tych, którym chcemy pomóc.
Jak najczęściej w ciągu dnia przypominać sobie o Jezusie zmartwychwstałym, który stale nam towarzyszy i pragnie wraz z nami czynić jak najwięcej dobra. Dlatego przed każdą czynnością pomyślę, że nie chcę jej wykonywać samotnie, ale z Jezusem, który żyje we mnie (por. Ga 2,20): nie „ja” lecz „my”.
W rodzinie, z zaproszonymi osobami lub samotnie przeczytać fragment Ewangelii z jakimś wyjaśnieniem, np. z homilią papieża Franciszka. Do rozważenia Ewangelii można posłużyć się także wyjaśnieniami umieszczonymi na internetowej stronie: teologia.pl W każdym dniu modlitw można rozważyć jakiś jeden lub kilka z umieszczonych tam komentarzy do danego wersetu Ewangelii.
W rodzinie, z zaproszonymi osobami lub samotnie odmówić część Różańca w jakiejś dobrej intencji, np. o wzrost miłości do Boga, o pokój. Jeśli czas na to pozwala, można o różnych porach dnia odmówić wszystkie części Różańca lub jedną część, a tajemnice innych części tylko przypomnieć sobie i przez chwilę zastanowić się nad treścią każdej z nich.
Najważniejsze we wszystkim, co będzie się w danym dniu robić, jest to, by wszystkiemu towarzyszyła miłość do Boga i do tych ludzi, którym pragniemy pomóc przez swoją modlitwę i ofiary.
O Jezu Najsłodszy, któremu za miłość bez granic ludzie w niewdzięczny sposób odpłacają tak wielkim zapomnieniem, opuszczeniem i wzgardą. Oto my, rzucając się do stóp Twoich ołtarzy, szczególnym hołdem czci pragniemy wynagrodzić tę grzeszną oziębłość i krzywdy, jakie ze wszystkich stron ranią Najmiłościwsze Twoje Serce.
Pamiętając jednak, że i my sami nie zawsze byliśmy wolni od tych niegodziwości, żalem przeto najgłębszym przejęci, błagamy przede wszystkim o miłosierdzie dla siebie. Jesteśmy gotowi dobrowolnym zadośćuczynieniem wynagrodzić nie tylko za grzechy, któreśmy sami popełnili, ale i za występki tych, co błądzą z dala od drogi zbawienia i – zatwardziali w niewierze – nie chcą iść za Tobą, Pasterzem i Wodzem, albo zdeptawszy obietnice chrztu świętego, zrzucili z siebie najsłodsze jarzmo Twojego prawa.
Za wszystkie opłakania godne występki chcemy wynagrodzić i każdy z nich pragniemy naprawić. Aby naprawić zniewagi czci Bożej, składamy Ci zadośćuczynienie, jakie Ty sam Ojcu na krzyżu ofiarowałeś i które co dzień na ołtarzach ponawiasz, w połączeniu z zadośćuczynieniem Bogarodzicy Dziewicy, wszystkich Świętych i pobożnych dusz wiernych. Przyrzekamy z głębi serca wynagrodzić – o ile za łaską Twoją stać nas będzie – za przeszłe własne grzechy i obojętność na tak wielką miłość Twoją: przez wiarę stateczną, czyste życie, dokładne zachowanie prawa ewangelicznego, zwłaszcza prawa miłości.
Postanawiamy również, według sił swoich, nie dopuścić do nowych zniewag i jak najwięcej dusz pociągnąć do wstępowania w Twoje ślady.
Przyjmij, błagamy, o Najłaskawszy Jezu, za przyczyną Najświętszej Maryi Panny, Wynagrodzicielki, ten akt dobrowolnego zadośćuczynienia i racz nas aż do śmierci zachować w wierności obowiązkom Twej świętej służby przez wielki dar wytrwania, przez który można dojść na końcu do tej ojczyzny, gdzie Ty z Ojcem i Duchem Świętym żyjesz i królujesz, Bóg, na wieki wieków. Amen.(źródło)